Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Evelyn
Cherry Blossom
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:07, 27 Gru 2007 Temat postu: Co będzie? |
|
No właśnie. Każda wyspa w pewnym momencie upada. Bo fabuła za bardzo rozbudowana i nie ma się pomysłów. Co z nami się stanie? Rozpadniemy i każdy pójdzie swoją drogą czy też wymyślimy coś innego?
Wypowiadajcie się xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tasha
Ánima vilis
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: The hell
|
Wysłany: Czw 13:13, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
Lol. Ja nie chcę się rozstawać. Twoja wyspa była pierwszą, na którą się zgłosiłam. Chlip, chlip. Zakładam, że się kolejną wymyśli. [Śmieje się przez łzy]. Jakoś to będzie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelyn
Cherry Blossom
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:28, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
<Głaszcze Tashe> Nie możemy się rozstać <zaczyna płakać xD> No. WR też nie damy umrzeć xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
I'm dead?
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wyspa
|
Wysłany: Czw 18:48, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ja wam pomoge. Nie dam popsuć W-R. To jest moja przeszłość (Przytula Tashę i Eve)
Tasha: Wszyscy mnie przytulają. Eve to mnie prawie nie udusiła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan
Mrs. Other
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 1:25, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
A weźcie mi tu o końcu WR nie gadajcie, bo to najlepsiejsza wyspa na jakiej piszę. I nie przestanę. Nawet jak do JuEsEj wyemigruję. xP A jak się tutaj pomysły skończą to się zrobi 'drugą serię'. No.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aaa4
Dołączył: 08 Lis 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:36, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
kąd!
- Więc wytłumacz mi to, Ginny. Potrafię cierpliwie słuchać.
- Wiem. Przyznaję, że potwornie się bałam.
- Tak przypuszczałem. Ale dlaczego?
- Wydaje ci się, że jestem pewną siebie, dojrzałą kobietą, ale w tej jednej dziedzinie brakuje mi śmiałości. A raczej brakowało. Aż do wczoraj. - Odwróciła głowę i spojrzała mu w oczy. - Ryerson, chcę żebyś wiedział, jak wiele tobie zawdzięczam.
Otoczył ją ramieniem.
- Nie muszę ci mówić, że ja czuję to samo.
- Cieszę się.
- To miało jakiś związek z twoim małżeństwem, prawda?
- Zdziwił cię mój niepokój?
- Zauważyłem coś więcej, Ginny. Sam byłem zdenerwowany, ale twój stan graniczył z paniką. Ta decyzja musiała cię cholernie dużo kosztować. Dlaczego?
Marzyła, żeby już mieć tę rozmowę za sobą.
- No dobrze, skoro pragniesz poznać każdy drastyczny szczegół... Mówiąc krótko, moje małżeństwo okazało się tragicznym błędem. A ja, dzięki swojej naiwności uwierzyłam, że to wyłącznie moja wina.
- Co cię skłoniło do takiej oceny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|